|
Odlot w Szczawnie Zdroju
|
|
Wieża Gedymina |
Łukasz:
Miasto uzdrowiskowe, które było nam dane wreszcie odwiedzić i ciągle z Anną nie możemy zrozumieć jak to się stało, że byliśmy w okolicy już tyle razy, a nie widzieliśmy jeszcze Szczawna Zdroju. Zapraszamy, więc na wspólne zwiedzanie miasta uzdrowiskowego razem z nami.
|
Chyba w każdym z uzdrowisk była zabytkowa zabudowa |
Szczawno Zdrój graniczy bezpośrednio m.in. z Wałbrzychem i Boguszowem Gorce, a wokół niego znajduje się Trójgarb, Chełmiec, Borowa oraz Zamek Książ. Bliskość Książa spowodowała, że historia miasta splotła się z historią zamku poprzez włączenie miasta do dóbr zamku. Miasto od dawien dawna słynęło z tutejszych wód i ich uzdrawiającej mocy. Popularność zyskało dopiero w XIX w. w momencie rozbudowy uzdrowiska.
Zaparkowaliśmy na parkingu płatnym niedaleko hali spacerowej oraz teatru zdrojowego. Hala spacerowa nas zauroczyła. Drewniana, odrestaurowana konstrukcja, na ścianach pełna odnośników do charakteru tego miejsca. Elewacja zewnętrzna od strony parkingu jak i od strony parku zdrojowego bardzo pięknie się prezentuje. Kafle na podłodze od razu kojarzą się z pijalnią wód.
|
A za nami pijalnia wód |
|
Piękne są te witraże...aż trudno sobie wyobrazić że niedawno było tu pogorzelisko |
|
Deptak od strony parku |
Na końcu hali owa pijalnia. Wejście płatne 5 zł i cztery rodzaje wód do picia: Młynarz, Matejko, Marta i Dąbrówka. Każda na inne schorzenia, każda inny aromat i smak😅Możliwość oczywiście kupna wszystkiego co może się kojarzyć z takim miejscem. Od kubka do picia po wszelkiego rodzaju kosmetyki. Anna już zaczęła podpytywać ekspedientkę o asortyment.
|
Woda uzdrawiająca i oczywiście kosmetyki borowinowe zakupione:)
|
Następnie przeszliśmy się parkiem w stronę wieży Anny. Wybudowana w XIX w. ku czci Anny von Hochberg. Stanowi dobry punkt widokowy. Chociaż sama wieża jest zamknięta, ma taras widokowy z którego można skorzystać.
|
Anna nie mogła się powstrzymać aby usiąść ;) |
|
W drodze na wieżę Anny |
Przeszliśmy się głównym deptakiem miasta - ulicą Tadeusza Kościuszki na której znajdują się odrestaurowane kamieniczki, które dają uroku temu miejscu. Widzieliśmy okazały Dom zdrojowy "Uzdrowisko Szczawno - Jedlina" na widok którego można się przenieść w XIX wiek.
|
W poszukiwaniu wieży |
A na koniec poszliśmy na wieżę Gedymina. Nowoczesna wieża widokowa z której roztacza się panorama na okolicę. Samo podejście nie jest uciążliwe ze Szczawna Zdroju. Idzie się spacerkiem wśród lasów. Wieża sama zlicza amatorów widoków na szczycie i zamyka bramki u jej podstawy, gdy jest ich za dużo.
|
Zawsze warto |
|
Okazała się nowym punktem miasta
|
|
Chełmiec nas wita z oddali |
|
Anna sprawdza czy wieża się buja na wietrze |
|
Annie jak zwykle gorąco |
|
Delikatnie widać krzyż który zlewa się z niebem |
|
Kolory wiosny |
|
Nawet tutaj nie da się tego uniknąć |
Musimy tu jeszcze z Anną wrócić. Tyle jeszcze jest do odkrycia.
Anna :
Uzdrowiska w Polsce to nasz skarb a zarazem miejsca, w których zatrzymał się czas. Wędrując uliczkami w Szczawnie Zdroju czujemy powiew dawnych czasów wraz z pięknem współczesności. Historyczne budynki zostały odrestaurowane, choć niektóre czekają na uratowanie przed całkowitą dewastacją.
|
Aż miło się patrzy |
|
Jedyne takie okazałe |
|
Wiosna |
|
W tej chwili nieczynny, ale może kiedyś... |
|
Ciekawostki Szczawna Zdroju |
|
Deptak od strony miasta |
|
Noblista |
|
Urząd miejski |
|
Henryk Wieniawski |
Dzisiejszy dzień jest idealny na spacer. Co najważniejsze prawie nie ma ludzi. Zwiedzamy zatem główną pijalnię wód i jak zwykle raczymy się tymi najsmaczniejszymi w celu polepszenia naszego zdrowia. Jak prawdziwi kuracjusze rozsiadamy się w wygodnych fotelach na piętrze i zatapiamy się w klimat miejsca. Niewielka wystawa malarstwa przyciąga do obejrzenia. Aż nie chce się wychodzić, ale...
|
Wnętrzne czynnej pijalni |
|
Prawie jak nasz |
|
Bawiąc uczy, uczy bawiąc |
Zmierzamy do wieży Anny, z której podziwiamy panoramę na poniższe uzdrowisko. Bardzo przyjemne miejsce, z którego ścieżki prowadzą do parku. Wałęsamy się okolicznymi uliczkami oglądając co ciekawsze kamienice.
|
Dla odprężenia |
|
Kryjąc się w zaroślach ;) |
|
Wieża Anny |
|
A z niej takie widoki... |
|
I Łukasz gdzieś tu przemknął |
Oczywiście mam wybraną restauracyjkę na obiad i miejsce z wyśmienitymi deserami. |
W klimacie kulturalnym...restauracja Bohema |
|
Żur |
|
Zachęcająca cukierenka |
Po takim posiłku wybieramy się na spacer na wzgórze Gedymina. Spokojne podejście w lesie do niedawno otwartej, imponującej wieży. Łukasz dostaje aparat i wspina się na szczyt, a ja z dołu robię parę ujęć. Przyjemnie odpocząć sobie po całym dniu właśnie w środku lasu.
|
Łukasz pokonuje |
|
Ładnie co nie? |
|
Zadowoleni |
Szkoda, że dzień tak szybko się kończy. Jeszcze zatrzymanie się przy okazałych magnoliach. Jeszcze fontanna.... Trzeba tutaj koniecznie wrócić.
|
Magnoliowy zachwyt |
|
Schowana na lepszy czas |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz