|
Róg jak nie róg😉
|
Anna:
Dzisiaj w pięknym słońcu wybieramy się na spacer na górę z Diademu. Cały szlak na szczyt nie jest długi, ale to co ma do zaoferowania przechodzi nasze oczekiwania. Od razu wchodzimy w piękny iglasty las.
Las, który z biegiem dnia będzie dawał schronienie przed ostrym słońcem. Dlatego potrzebujemy lasów, dlatego musimy o nie dbać. Myślę, że czytają nas świadomi tego ludzie 😊
W pewnym momencie wychodzimy na zbocze, z którego roztacza się malowniczy widok na oddalone góry, ale również na tajemniczą wioseczkę, w której góruje imponująca wieża kościelna. Lokalizacja wioski po prostu zjawiskowa. Intryguje mnie to na tyle, że nieoczekiwanie potem... znajdziemy się tam odkrywając barwne lokalne postaci. Ale o tym za chwilę...
|
Panorama po wicince |
|
Jest i Róg |
|
Punkt startu |
|
Chełmsko Śląskie |
|
Widok piękny ale kontrowersyjny |
Tym widowiskowym zboczem wchodzimy jeszcze wyżej, aby ponownie zanurzyć się w las. Nie trwa to długo, bo za chwilę dochodzimy do tabliczki Róg. Po jej przeciwnej stronie znajduje się przepiękna panorama na Chełmiec i inne szczyty w tym pasmie. Krajobraz jak na stepach, ze względu na różnorodność traw poddanych wiatrom. Wylegujemy się w najlepsze, zapatrzeni w horyzont...
|
Katastrofa
|
|
Chełmiec na lewo |
Po nacieszeniu się ciszą, decydujemy się na powrót. Oczywiście Canon idzie w ruch i uwieczniamy piękno krajobrazu. Wydaje się, że te miejsca są nietknięte przez człowieka. I niech tak pozostanie. Choć jak wiemy wycinki drzew nie przeprowadził nikt inny tylko człowiek ☹️
|
Chełmiec i Lesista w powiększeniu |
|
Kościół katolicki na lewo i poewangelicki na prawo |
|
Śnieżka |
|
Urocza dolinka |
|
Bajka |
|
Fotogeniczna wieś |
|
Zwierzyna 🙃 |
|
Jest i rusałka |
Nawet opóźniając ten powrót, idąc spacerowym krokiem, dochodzimy dość szybko do auta. Jak wiemy drogi powrotne są znacznie szybsze.
Jadąc w kierunku następnego pasma górskiego, rzuca mi się nietypowa, zupełnie niespotykana architektura przydrożnych domków. Stajemy prawie z piskiem 😉 i udajemy się na spotkanie z nieznanym.
|
Dwunastu apostołów |
Okazuje się, że to 12 apostołów, czyli XVII wieczne domki tkaczy. Nigdy takiej architektury nie widziałam. To jest niezwykłe odkrycie. Wchodzimy do pierwszej chaty, w której opowieścią raczy nas doświadczona pani historyk, przewodnik, znawca regionu.
|
Sklepik |
|
Muzeum |
|
Perełki z XVIIw. |
W następnych otwartych drzwiach kryje się kawiarenka będąca częścią lokalnych wyrobów z lnu. Zamawiamy tutejszy smakołyk czyli bombę apostołów oraz pyszną herbatę i kawę. Anegdotami raczy nas tutejszy właściciel. W tym potoku myśli różnych, wymieszanych z deklamacją wiersza po części improwizowanego, trudno zrozumieć co jest prawdą a co tylko legendą. Dostęujemy nawet zaszczytu obejrzenia prywatnej kolekcji historycznych zdjęć z Chełmska, znajdujących się w imponujących rozmiarów albumie- również dość wiekowym. Wyjść stamtąd nie jest łatwo, ale w końcu się udaje;) Pan Adam z pewnością jest barwną postacią.
|
😲 |
|
Prawie wszystko jest na sprzedaż😅 |
|
Na stole "Bomba apostołów"
|
|
Źródło wciąż żywe |
|
Zdjęcia i stare widokówki |
|
Kościół Św. Rodziny |
Z głową pełną wiedzy, która niestety staje się ulotna, gdy jest niezapisana, podążamy tutejszymi uliczkami, aby poczuć klimat miasteczka. Warto zagłębić się w historię tego miejsca, bo obfituje w wiele ciekawostek.
|
Obfitość Dolnego Śląska
|
|
Dawny rynek miasta |
Dzień pełen wrażeń, który przyniósł niespodziewane odkrycia.
Łukasz:
Dzisiaj naszym zadaniem było wejść m.in. na Róg o wysokości 715 m n.p.m. Szczyt w Górach Stołowych, który nie jest tak wysoki jak Szczeliniec Wielki, ale najwyższy w mikroregionie Zawory. Dlatego znaleźliśmy się tu z Anną.
Jadąc drogą z Unisławia Śląskiego w kierunku Chełmska Śląskiego, na szczycie wzniesienia obok granicy z Czechami, zatrzymujemy się obok wiaty turystycznej i początku szlaku czerwonego. Parking przydrożny, prawie zapomniany przez turystów, ale niezapomniany przez paralotniarzy ze względu na bliskość pola startowego i rowerzystów ze względu na przygotowane drogi rowerowe.
Tego dnia widzimy tylko jedną zorganizowaną grupę przed nami. Idą w tym samym kierunku. Szlak zaczyna się wejściem w chłodny, ciemny las, gdzie przy spiekocie dnia, można dać przyjemny chłód.
|
Ciemny las |
Po krótkiej chwili wychodzimy na otwartą przestrzeń...wycinkę🤐, która towarzyszy nam przez większość krótkiej, lecz widokowej wędrówki.
Spustoszenie leśne straszne. Jeden dostrzegalny plus to widoki na Chełmsko Śląskie, góry Krucze - jeden z naszych kolejnych celów i piękną panoramę dolinki w dole z sielskimi widokami.
|
Na tle panoramy i dowodów działalności człowieka |
Idziemy wzdłuż pasma, aż w pewnej chwili, szlak ostro skręca w prawo. Zaczyna się krótkie podejście pod wysokość 700 m. I zanim się zaczęło to się skończyło.
Po kilku minutach widzimy strzałki a zaraz za nimi cel. Szczyt nie wyróżnia się niczym wyjątkowym. Przecinka daje widoki na Chełmiec oraz pasmo Lesistej Wielkiej.
|
I tym razem się udało |
|
Widok z Rogu |
Chwilę na odpoczynek i kilka zdjęć, po czym wracamy tą samą drogą na parking.
Kolejną atrakcją w ogóle nie planowaną tego dnia była wieś Chełmsko Śląskie.
Wjechaliśmy od strony Domów Tkaczy, drewnianych małych domków ustawionych jeden koło drugiego, które od razu nas zaciekawiły. I tak spędziliśmy tutaj 1,5h.
Okazało się że domy tkaczy które widzieliśmy to "Dwunastu Apostołów". Budynki z XVIIw. w których okoliczni rzemieślnicy ręcznie tkali swoje wyroby. Byliśmy w dwóch dostępnych domach. Pierwszy to typowy sklep połączony z muzeum. Można było kupić wszelkiego rodzaju wyroby z materiału. W drugim pomieszczeniu można było zobaczyć przeróżne urządzenia do tkania oraz makiety domów tkaczy (Dwunastu Apostołów, Czterech Ewangelistow, Siedmiu braci). Przewodnik, którą spotkaliśmy bardzo szczegółowo opisała nam dzieje wsi, a kiedyś miasta Chełmsko Śląskie.
|
Dawne czasy |
Drugi dom to już totalny odlot. Małżeństwo stworzyło miejsce wyjątkowe. Pani sprzedaje pamiątki i serwuje pyszne ciasto. Pan zapewnia rozrywkę w postaci zagadywania "na śmierć". Serwuje nam dużą dawkę historii połączoną ze specyficznym poczuciem humoru. Na tyłach domostwa można zobaczyć źródełko apostoła i skosztować wody, dzięki któremu według właściciela "będziemy żyć aż do śmierci"🙃😅
Zobaczyliśmy jeszcze piękne mieszczańskie kamienice, które powstały podobnie jak pobliskie domy tkaczy w XVIIw. oraz kościół.
|
Kamieniczki...ślad historii |
Mentalność Polaków na tych terenach po II wojnie światowej była taka, że lepiej spalić, zburzyć, zniszczyć, a nie oddać Niemcom. I w taki oto sposób nie ma już niektórych zabytków w tej wsi. A obecnie mieszkańcy muszą zmierzyć się z nasiloną kradzieży zabytków, które są dość małe i można je odciąć, ukraść i odjechać.
Przykro, że takie perełki blakną z czasem.
|
Nasz ślad
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz