2022/09/16

Krynica Morska i Stegna - Mierzeja Wiślana

Stegna - przybywamy 
 Łukasz:

Stegnę przywitaliśmy z wagonu kolejki wąskotorowej, która kursuje tutejszym wybrzeżem w sezonie letnim. Od razu rzuca się w oczy, że miejscowość jest bardziej turystyczna niż Jantar i jeśli ktoś szuka spokoju i ciszy to będzie ciężko tu to znaleźć.  

Buzia się cieszy na samą myśl - co nas jeszcze dzisiaj czeka. 

Pierwsza atrakcja - kolejka wąskotorowa

Odwiedziliśmy sklep przy muzeum bursztynu z dość wysokimi cenami za nawet najmniejszą biżuterię. Później kolejny punkt to fontanna, która okazała się również niewypałem. 

Poszliśmy na plażę i była to najdłuższa droga na plażę jaką odbyliśmy do tej pory w historii. Zanim doszliśmy do plaży to zgłodnieliśmy. Restauracja Halibut okazała się dużo droższa, ale jakość i smak o wiele lepszy niż dotychczas w Jantarze. Możemy polecić również za wystrój lokalu. Wszystko w klimacie morskich przygód i na pewno spodoba się fanom książki "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi". 

 

 

 

Tam na górze hełm skafandra głębinowego a w oknach siatki do łowienia ryb 

Restauracja Zielony Kuter w samym centrum, okazała się również strzałem w dziesiątkę. Bardzo dobra pizza, którą bardzo dobrze wspominamy. Obsługa oraz wystrój również na bardzo wysokim poziomie.

 

 

I perełka na którą ja osobiście nie byłem przygotowany. Zabytkowy kościół z XVII wieku pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, zrobił na nas olbrzymie wrażenie. Historia malowideł, organów i wystroju nas onieśmieliła. Trochę niepozorny budynek, ale wnętrze skrywa skarb. 

Nie zapowiadało się z czym zmierzymy się po wejściu 





Namiastka, ale to trzeba zobaczyć na własne oczy 

Historia w pigułce 

Atrakcją był również powrót plażą, który potwornie się dłużył na nasze szczęście. Każdą chwilę chłonęliśmy bez wyjątku, a Jantar przywitał nas pięknym zachodem słońca. 

Morski zwierz

Korzystamy z uroków 

Jedno z naszych piękniejszych zdjęć 

Anna uwielbia takie momenty

W Krynicy Morskiej odwiedziliśmy latarnię morską na którą ja osobiście wdrapałem się i uchwyciłem kilka widoków. Od razu przypomina mi się film "Lighthouse" w reżyserii Roberta Eggers'a. Można poczuć się jak w lekkim horrorze. 

Krynica Morska i jej latarnia

Schody wiły się jak wąż 
 
A na końcu schodów było takie coś 
 
Widoki z latarni

 

Za tą wieżą jest już granica z Rosją 
 
Plażę odwiedziliśmy również od strony przystani rybackiej, aby nie narażać się na tłum. Kawa i pyszne ciastko "u Batorego" w kawiarence nad samym wybrzeżem, gdzie prawie morska fala obmywała nam stopy, robi wrażenie. Anna miała prawdziwą ucztę fotograficzną, ponieważ na tyle wiało, że morze zaczęło lekko szaleć a mewy wolały gdzieś przysiąść. 

Anna w przypływie natchnienia 
 
Łukasz, morze i "u Batorego"
 Anna:

Prawdę mówiąc nie chciałam jechać do Stegny bo to wiązało się z zejściem z plaży. Ale wąskotorówka była pewną atrakcją, więc się skusiłam. Lubię kolejki, pociągi itp., dlatego można było pojechać aż do ostatniej stacji, ale nie taki mieliśmy plan. Wzywało nas morze:) Tak jak Łukasz wspomniał dotarcie do plaży w Stegnie wykończyło nas totalnie - strasznie rozległa ta mieścina. Na szczęście wybrana trafnie morska restauracja zaspokoiła nasz apetyt i mogliśmy ruszać dalej plażą.

Nasz środek transportu

Dobrze że nie padało 

Stegna w pełnej krasie

Kultura nawet tutaj zawitała 

Gdzieś tam byliśmy 

To był wyjątkowo piękny spacer do naszego Jantaru. Spędziliśmy wyjątkowy dzień aż do zachodu słońca, który jak każdy podczas naszego pobytu onieśmielał swoją zjawiskowością.

Czy ktoś zgadnie... Co robi Łukasz idąc plażą?

Za chwilę słońce dotknie tafli morza i zgaśnie 

Krynica Morska ostatnia przystań na Mierzei Wiślanej. Bliskość wojny wywoływała we mnie pewien dyskomfort psychiczny. My tutaj cieszymy się urokami życia, a tuż za granicą giną ludzie! Latające nad głowami wojskowe samoloty potęgowały ten surrealistyczny klimat. Był to nasz pierwszy pobyt w Krynicy i to miasteczko ma w sobie wiele uroku - trzeba przyznać. Na pewno jako kurort przyciąga od lat wielu wczasowiczów. Piękne plaże, aleja spacerowa na wałach nabrzeżnych, latarnia morska oraz lasy sosnowo-bukowe to z pewnością wizytówka miasta, która zostanie nam w pamięci.

Popisowa czerwień 

Tyle jeszcze do odkrycia





Zaczyna mieszać w kotle 

Mewa i wzburzone morze


Ławeczka nie tylko dla zakochanych 


Widoki z pierwszego rzędu 

Walka

Piękny zapis naszego spaceru 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz