2022/09/09

Brodnica

Rynek w Brodnicy
Łukasz:

Największe i najbliższe miasto Pojezierza Brodnickiego, które chcieliśmy odwiedzić ze względu na jego walory historyczne i estetyczne, chociaż nastawialiśmy się na omijanie szerokim łukiem wszelkich metropolii.

Zatrzymaliśmy się na parkingu obok Pałacu Anny Wazówny o której nieco później w poście i skierowaliśmy się w kierunku Muzeum w Brodnicy, a raczej byłym spichlerzu z XVII wieku. Nie bawią nas za bardzo wypchane zwierzęta, więc poszliśmy dalej przed siebie. 

Wieża kościoła pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej
 
Wieża Mazurska

Skręciliśmy w stronę rynku i ratusza, dochodząc wcześniej pod kościół po ewangelicki. Sam rynek mały i trochę zakorkowany z historycznymi zdjęciami ulic miasta, fontanną, starymi kamienicami i ruinami dawnego ratusza. Urzekł mnie pomnik ułana z Powstania Listopadowego. Przegranego i zniechęconego. To tu właśnie ostatni wódz naczelny, powstania listopadowego przekroczył granice z Prusami po zdobyciu przez Rosjan, Warszawy. To tu był ostatni akord powstania, a pomnik ten przypomina rozpacz wojsk, które musiały przegrane, odejść z polskich ziem bez walki. 

Powstaniec Listopadowy

Wieża zegarowa dawnego ratusza

My a za nami ruiny dawnego ratusza

Zawitaliśmy również pod Bramę Chełmińską. Obok w budynku znajduje się informator turystyczny. I tu Anna obowiązkowo, wzięła co ciekawsze broszury i chwilę porozmawiała z opiekunem tego miejsca. Okazało się że na piętrze znajduje się galeria w której to organizowane są wystawy. I prawdopodobnie wtenczas była wspólna wystawa rzeźbiarzy z okolic o której dowiedzieliśmy się od nowopoznanego artysty ze Zbiczna kilka dni później. Szkoda że nie weszliśmy...

Brama Chełmińska
 
A obok wejście do informacji turystycznej

Rzuciliśmy tylko okiem po drugiej stronie rynku na wieżę Mazurską i poszliśmy poszukać odpowiedniego miejsca na obiad i znaleźliśmy takowe. Była to pizzeria Bosca o której dowiecie się w poście o kulinariach Pojezierza. 

Stamtąd wyszliśmy nad rzekę Drwęcę i nowo wyremontowany park im. Jana Pawła II. Alejka wzdłuż Drwęcy zaprowadziła nas prosto do pozostałości zamku krzyżackiego po którym została wieża i piwnice. Ruiny można zwiedzić, a na wieżę wejść. My popodziwialiśmy z zewnątrz. 

Po zamku krzyżackim ostała się tylko wieża
 
Park Anny... Wazówny

Obok zamku znajduje się Pałac Anny Wazówny wraz z parkiem im. Fryderyka Chopina oraz część dawnych murów. Królewna była siostrą króla Zygmunta III Wazy. Osobą wykształconą posługującą się kilkoma językami. Po objęciu starostwa w Brodnicy, stworzyła silny ośrodek intelektualny, mając kontakt z szeregiem najwybitniejszych uczonych tamtych czasów, król natomiast mając tak wykształconą osobę, liczył się z jej zdaniem. Przed jej pałacem stoi obecnie pomnik królewny, a za budynkiem można przejść się uliczkami parku. 

Anna Wazówna na tle swojego pałacu
 
Symbol który może świadczyć o historycznym znaczeniu tego miejsca i okolicy
 
Nie żałujemy że wróciliśmy do miasta choć na te kilka godzin. Było naprawdę warto odwiedzić to miejsce i chłonąć historie tego miasta. 

 Anna:

Brodnica jako miasto z jedynym trójkątnym rynkiem, wydawało się ciekawostką samą w sobie. Nie wiedziałam tylko, że przez rynek przechodzi normalny ruch samochodowy. I ten fakt wszystko psuje. A szkoda, bo mogłaby być ta przestrzeń deptakiem. Zachwyt nad odrestaurowanymi kamieniczkami pozostał na szczęście:) Trafiliśmy akurat na wystawę zdjęć przedstawiających dawną Brodnicę. Już nie pierwszy raz miasta na starych fotografiach wydają się dużo ciekawsze niż te w wersji współczesnej. Patrząc na eleganckie stroje - damy w kapeluszach a panowie w melonikach - aż łza się kręci, że takiej elegancji już nie ma obecnie. Rynek jednak jest uroczym miejscem, które warto poznać. Na jednej z uliczek była lokalna księgarnia. Niestety jak się okazało, panie pracujące tam po 40 lat zamykały właśnie to miejsce na stałe. Miasto nie zadbało o JEDYNĄ w mieście księgarnię nie sieciową. Ale o budynki potrafiło zadbać. Smutne.

Rynek

Piękne kamieniczki 

Kościół pw. Matki Boskiej Królowej Polskiej

Dla tutejszych to monotonia dla nas to zachwyt 


Kiedyś i dzisiaj


Okalający rynek tutejszy park zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Jest świeżo odnowiony, z ciekawymi miejscami edukacyjnymi oraz różnorodnymi ścieżkami spacerowymi. Można się tutaj naprawdę zrelaksować, podziwiając jednocześnie ruiny zamku i wieżę.


Park Anny


I jej pałac który obecnie jest biblioteką 

Czynnej fosy też nie zabrakło 




Na terenie pozostałości zamku znajduję się muzeum

 

Przeszliśmy się jeszcze parkiem miejskim, w którym odkryliśmy pomnik Fryderyka Chopina. Mój ukochany kompozytor oczywiście został odpowiednio utrwalony na kliszy. Uwieńczeniem dnia był pobyt w wyśmienitym włoskim lokalu o którym poczytacie w kulinariach:)

Park miejski im. F. Chopina

2 komentarze: