|
Najważniejszy punkt programu |
Łukasz:
Miasto z niecałymi 5 tysiącami mieszkańców ma w swoich granicach wiele atrakcji. Oprócz Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej, w której nie byliśmy oraz bogatych złóż borowin, którym zabiegom się
nie poddaliśmy, ma również Monaster Zwiastowania, którego nie moglibyśmy nie zobaczyć. Wcześniej jednak udaliśmy się do przygotowanej przez Annę niespodzianki o nazwie Łukaszówka. Restauracja z bardzo dobrym jedzeniem, chociaż byliśmy przed godziną 12, nie mogliśmy sobie odmówić przekąski w postaci? oraz słodkiego podwieczorku.
|
Ukradli mi pomysł :( |
|
Takie tam pyszności |
|
Rozpusta;)
|
Fundatorem monasteru był sam Aleksander Chodkiewicz w XV wieku. Klasztor męski o charakterze obronnym, choć według przewodnika nigdy nie był ten status wykorzystywany. Monaster stał się jednym z najważniejszych ośrodków prawosławnych w I Rzeczypospolitej. Wszystko się zmieniło pod zaborami pruskimi. Majątek został skonfiskowany i przeszedł w ręce zaboru rosyjskiego. Najdotkliwsze straty jednak zostały poczynione w czasie II WŚ. Kwaterujące wojska radzieckie wyniosły ikony i zdewastowały monaster, a całkowitej tragedii dopełniło wycofujące się wojsko niemieckie, które wysadziło cerkiew. W 1947 roku przystąpiono do całkowitej odbudowy klasztoru. Niedaleko cerkwi, przy rondzie znajduje się parking. Na teren klasztoru wchodzi się po otrzymaniu biletu w kwocie "co łaska". Wchodzimy na dziedziniec główny i od razu rzuca się w oczy cerkiew Zwiastowania. Bogate zdobienia ścian, zapierają dech w piersiach. Mnóstwo pracy zostało włożone, aby efekt który ujrzeliśmy zupełnie nas powalił. Na tym etapie jeszcze nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że cerkiew była od fundamentów odbudowywana.
|
Aż trudno uwierzyć że był tu tylko fundament |
|
Trud włożony w odbudowę powala |
|
Piękne |
|
Nie było miejsca bez zdobień |
Anna:
Supraśl to przede wszystkich monaster. Ten wyjątkowy obiekt pod względem architektonicznym rozpalał moją wyobraźnię, może dlatego, że widziany kiedyś z drona, wydawał się monumentalny. Jakie było moje zdziwienie, gdy w rzeczywistości okazał się znacznie skromniejszych rozmiarów. Do tego stopnia, że kilkakrotnie musiałam sprawdzać czy to aby ten sam zabytek;) Takie są efekty fotografii! Jednak niewielki rozmiar monasteru nie umniejsza wielkości i przepychowi wnętrza. Monaster jest również jednym z pięciu prawosławnych klasztorów w Polsce. Zespół klasztorny obejmuje również Muzeum Ikon. I właśnie to muzeum całkowicie mnie zachwyciło swoim projektem i bogactwem zbiorów - ok 1.2 tys. ikon. Choć ekspozycja obejmuje około 300 ikon. Obiekt jest tak zaprojektowany, że od wejścia oczarowuje. Rozpoczynamy wycieczkę od najdawniejszych czasów i czujemy się jak w katakumbach. I tak już jest do końca, gdy cały czas przechodzimy przez różne epoki podkreślone wyjątkowym oświetleniem i multimedialną prezentacją. Przy wejściu pobieramy aplikację, która prowadzi nas poprzez kolejne pomieszczenia. Koniec wieńczy film o historii supraskiego klasztoru. Pod względem artystycznym jest to perełka, której nie można pominąć będąc w Supraślu!
Dzień, jakże bogaty, zakończyliśmy spacerem wzdłuż Bulwarów nad rzeką Supraślą, z przepięknym widokiem na klasztor.
|
Forma prezentacji ujęła nas |
|
Głowa Jana Chrzciciela |
|
Ciekawe się to prezentuje
|
|
Katakumby
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz