2020/09/20

Łysica - Korona Gór Polskich - DPG

Łukasz wchodzi. Piękne są te drzewa i sufit z korony drzew

Łukasz:

Po wczorajszej nocnej eskapadzie na zamku Krzyżtopór dzisiejsza wyprawa również ma dla nas trochę atrakcji i konfrontacje z duchami historii, które krążą w lasach nieopodal miasteczka Święta Katarzyna. Naszym celem jest kolejny ze szczytów Korony Gór Polskich, Łysica. Chcemy wejść od wspomnianego miasteczka szlakiem czerwonym, biegnącym lasem.

2020/09/19

Noc z duchami w Krzyżtoporze

W głębi znajduje się dziedziniec eliptyczny wzorowany na Koloseum 

Łukasz:

Do miejscowości Święta Katarzyna dojechaliśmy po godzinie 17 w sobotę. Bardzo chcieliśmy zwiedzić pewien zamek, który podobno był najpiękniejszym zamkiem w Polsce. Aby go zobaczyć, mieliśmy tylko ten jeden wieczór. Jutrzejszy ranek mieliśmy już zarezerwowany na inne atrakcje. Sprawdzając stronę internetową, okazało się że nie damy radę dojechać na czas przed zamknięciem, ale co innego zwróciło naszą uwagę. Zwiedzanie nocne!

Przeniesienie w czasie - Park Etnograficzny Tokarnia

Zachwycający dworek

Łukasz:
Jadąc w kierunku Kielc, nie mogliśmy nie wstąpić do Muzeum Wsi Kieleckiej. Takich wiosek już chyba nie ma nigdzie. Jeszcze pamiętam pomieszczenie z drewnianą ladą, drewnianymi półkami i większością produktów na wagę i bez zbędnych plastikowych folii. Zero Waste tak teraz znany i zwiększający swoją popularność, kiedyś był standardem jak na minione czasy.

2020/09/13

Ruiny zamku Pilcza w Smoleniu

Widok na główny zamek z dolnego podzamcza

 Łukasz:

To był nasz jednodniowy wypad w ten rejon Śląska. Celem dzisiejszej wędrówki był zamek Pilcza we wsi Smoleń. Dużo samochodów na bezpłatnym parkingu jak na taki mały zamek. Obok stoi budka informacji turystycznej i to w niej kupujemy bilety.

2020/09/05

Biskupia Kopa - Korona Gór Polskich - DPG

 "Nigdy się nie cofać. Kto przeżywa każdą chwilę z pasją, nie marnuje tego cennego daru, jakim jest życie" Ch. Parenti

  Anna prawie u wrót piekielnych 
Łukasz:

Dzisiejsza przygoda na kolejny ze szczytów Korony Gór Polskich, przywiodła nas do miejscowości Pokrzywna. To stąd będziemy atakować Biskupią Kopę. Pogoda była trochę niepewna w późniejszej części dnia. Przewidywano nawet burze, więc musieliśmy się sprężyć i dojść w czasie, aby zdążyć zejść do doliny przed załamaniem.