|
Buk |
Spacer w parku miejskim może być przyjemny. Naszemu spacerowi towarzyszył deszcz, więc park był prawie pusty. A my pod parasolem obeszliśmy cały teren. Miły czas na rozmowy i odpoczynek psychiczny od reszty świata. Anna lubi spacer w deszczu, a mi osobiście nie przeszkadza. Czerpiemy przyjemność z ciszy. Lubię jak krople deszczu uderzają w powierzchnię naszego parasola...
jedynej ochrony którą mamy. Okazało się że Anna, nie zdawała sobie sprawę że ten park jest tak piękny i rozległy, a dla mnie to był w ogóle pierwszy raz, nie wliczając pewnego koncertu niedaleko w miejscu które już nie istnieje. Widzimy szerokie alejki, które kierują nas aż po horyzont, poprzecinane co jakiś czas innymi dróżkami. Piękny, stary, wysoki las, pełne zieleni drzewa, które wybuchły po ostatnich deszczach, nowobudowana tężnia z pięknymi ławkami, rondo przy buku, place dla dzieci, w oddali widzimy plecy stadionu Piasta Gliwice. Smutek tylko nas przez chwilę ogarnia na widok historycznego XIX-wiecznego zameczku leśnego w trakcie rozbiórki. Miejsce tylu wspaniałych chwil z przeszłości znika z przestrzeni.
|
Tężnia już prawie ukończona :)
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz