2020/05/31

Duży ten las!

Zieleń poraża

Któregoś pięknego dnia byliśmy w lesie między Sośnicowicami a Rudami. Piękny las. Mieliśmy to szczęście, że las był mało odwiedzany przez innych kochających naturę. Przez blisko trzy godziny nie widzieliśmy ani

2020/05/30

Park Kultury

Buk

Spacer w parku miejskim może być przyjemny. Naszemu spacerowi towarzyszył deszcz, więc park był prawie pusty. A my pod parasolem obeszliśmy cały teren. Miły czas na rozmowy i odpoczynek psychiczny od reszty świata. Anna lubi spacer w deszczu, a mi osobiście nie przeszkadza. Czerpiemy przyjemność z ciszy. Lubię jak krople deszczu uderzają w powierzchnię naszego parasola...

2020/05/24

Katowickim szlakiem

Ulica Mariacka

Pewnej majowej niedzieli wymarzyliśmy sobie zjeść prawdziwą włoska pizzę. Cienkie ciasto i brak keczupu to podstawa ;) Plac Wolności przywitał nas ostatnim wolnym miejscem parkingowym...miło z jego strony. Anna podziwiała zmiany jakie zaszły w czasie jej nieobecności w stolicy Górnego Śląska. Rynek minęliśmy i doszliśmy na ulicę Mariacką. I to właśnie na niej można zjeść prawdziwą włoska pizzę prosto z górnego Śląska. Czas oczekiwania nie był za długi, a obsługa miła. Pizza smaczna i taka jaką sobie wymarzyliśmy. Kościół Niepokalanego Poczęcia wyglądał tego dnia pięknie. Monumentalnie.

2020/05/23

Wyprawa na Czupel - Korona Gór Polskich - DPG

Czupel jak malowany

Wybieramy się na kolejny szczyt. Podobno ma być łatwiej niż na Kotarz! ;) Wolę jednak nie patrzeć na mapkę, choć i tak w trakcie mozolnego podejścia co chwilę pytam  jak daleko jeszcze ;)
Po dwóch minutach robię pierwszy postój;) Za gorąco! Już brakuje oddechu. Ale spokojnie! W końcu się aklimatyzuję i krok za krokiem zmierzam coraz wyżej.

2020/05/16

Pierwsza wyprawa w Góry - Kotarz

Polana była uwieńczeniem trudu

Kotarz - nigdy nie zapomnę tej nazwy! ;) Jak Łukasz ją wymawia to śmiejemy się do łez, choć wtedy zupełnie nie było mi do śmiechu. Kilkanaście lat zastoju poskutkowało sporymi momentami kryzysowymi u mnie. Kiedy myślałam, że już nie zrobię ani kroku nasze wspólne motywowanie się sprawiło, że pokonałam siebie:) Łukasz opowie więcej.

2020/05/14

Dobrze tu wrócić

Kolory wiosny

Miło przyjść po niedługiej przerwie i jeszcze raz zobaczyć miejsca, które już nie są tymi samymi zakątkami. Park ożył i kwitnie wielobarwnymi kolorami kwiatów i liści. Dni dłuższe, coraz cieplejsze...

2020/05/10

Jezioro Kamień

Pomosty nad spokojnym jeziorem

Najbardziej lubię, gdy Łukasz ma dla mnie niespodziankę. Nie wiem w jakim kierunku jadę i co mnie czeka na miejscu, ale to właśnie sprawia, że chcę jeszcze szybciej gdzieś dotrzeć. I tak stało się dzisiaj. Zaparkowaliśmy przy ścianie lasu i spacerkiem doszliśmy do tego zaczarowanego miejsca. Jeszcze przed dojściem, Anna powiedziała "Mam nadzieję, że będzie tam jezioro i pomost". I po prostu cud - przed sobą mieliśmy zaciszne jezioro otoczone pięknymi drzewami.

2020/05/09

Magiczne źródełko w drodze na Górę Św. Anny

"Kaplica na bagnie" może zaciekawić niejednego pasjonata ciekawych historii

Doczepiamy hamak do plecaka i wyruszamy w rejony Góry Św. Anny. Zatrzymujemy się dość szybko widząc bajeczne krajobrazy, które proszą się o sesję zdjęciową. Stamtąd dojeżdżamy do ruiny wieży, którą odkrył Łukasz. Po odpowiedniej dawce zdjęć dojeżdżamy do ...... leczniczego źródełka. Zanurzamy się w lodowatej wodzie przy kapliczce i od razu żałujemy, że nie wzięliśmy żadnego pojemnika na wodę.

2020/05/08

Pojawia się ...Hamak

My oczywiście na hamaku

Słuchajcie! Nabyliśmy niesamowity hamak. Prawie nic nie waży (piszę tak, bo nie chcę aby Łukaszowi przybywało ciężaru na plecach! - podobno 0 kg :)  a pomieści nas dwoje.  I podobno się nie urwie. Wspólnie ważymy jeszcze poniżej 220 kg ;) Zabieramy go zatem na ......Zieloną. Miejsce robi wrażenie, po renowacji i zadbaniu o zieleń. Przechodzimy cały park zanim odbijemy w bardziej dzikie rejony i znajdziemy ....odpowiednie drzewa.