2020/03/21

Będzińskie szlaki

Kościół na szczycie Dorotki

Chciałem wziąć Annę do miejsc niespodzianek, które wpiszą się w nasz sposób bycia, w naszą receptę na spędzanie czasu wolnego, w nasze życie. Będzin to dobry początek. Las Grodziecki z jej tajemniczymi dróżkami stał się naszym niezapomnianym wspomnieniem. Recepta na dobrą przygodę to wejście w jakiś zakątek i zgubienie się.  I nam się to udało. Wyszliśmy na opuszczone domostwo z wyimaginowaną szubienicą czekającą na nieszczęśnika ;)  Następna była asfaltowa droga, z której po niedługiej chwili zeszliśmy w las przy szczęku wściekłych psów. Później było już przyjemniej... szerokie ścieżki, leśniczówka. Zmieniliśmy lokalizację i przenieśliśmy się pod podnóże Góry św. Doroty. Na samym szczycie można podziwiać stary kościółek pod wezwaniem świętej Doroty. Gdzieś tu przemyka stary szlak via Regia z historią drogi królewskiej ze wschodu na zachód. Miłe miejsce na rozmowy o Czapkinsie;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz